piątek, 23 marca 2012

Bywają takie dni, że masz ochotę zabić każdego kto przejdzie obok ciebie ulicą.
Bywają dni pechowe, bywają dni burzliwe.
Bywają dni kiedy zamiast tych ludzi przechodzących obok ciebie masz ochotę skończyć swój własny żywot.
Poczciwy człowiek bywa zmęczony.
Poczciwy człowiek pracuje w pocie czoła i jak ta szara myszka nie piśnie słówka, nie szuka poklasku.
Skromnością wręcz grzeszy.

Bywają tacy ludzie, którzy widzą tylko czubek własnego nosa. Nie lubimy ich.

Mój wczorajszy dzień był burzliwy, pechowy, irytujący, domagał się zatopienia smutku.
Dziś będzie inaczej. Dziś zajmę się poprawą mojego nastroju - z zimowego na wiosenny.
Słońce wyzwoliło endorfiny, fryzjer zajął się moją grzywką, a ktoś inny pomoże mi zadbać o wiosnę w szafie.

wiosno trwaj!



a wysysacze energii niech idą do diabła!

sobota, 17 marca 2012

lubię wiosenne śniadania.
poranne zakupy, świeże warzywa i biel twarogu.
lubię energię, którą daje słońce
celebracja
nieśpieszność
spokój
i czytanie prasy podczas jedzenia.


















A propos prasy. Dziś w "Wysokich Obcasach" zamieszczono wywiad z Truskawką. Miło jest czytać o kimś, kogo może nie zna człowiek osobiście, ale śledzi od dawna w blogosferze i czuje ogromna ilość sympatii. Miło jest przyjrzeć się z bliska, poznać zwyczaje, dowiedzieć się czegoś więcej...
A dowiedzieć można się wiele. I cieszy mnie to, że nie jestem sama w czytaniu peerelowskich książek kucharskich, docenianiu przeszłości i wartości jakie niosą ze sobą rodzinne historie...