środa, 26 września 2012

wrzesień

nowe miejsce
nowi ludzie
stary stolik wymagający remontu

nieznane oswajam znanym

kubek kawy zbożowej na mleku
naleśniki (odbiegające od ideału, robione na "oko", ale pyszne)
osłodzone maminymi powidłami
wyjadane prosto ze słoiczka po musztardzie

garść kasztanów ze wczorajszego spaceru
dla dobrej energii

Jem i patrzę na kupkę bawełnianych szmatek, już niebawem tak bardzo potrzebnych.
Idzie nowe.
Daje o sobie znaki, radosnym kuksańcem z wnętrza mojego brzucha.